Niektóre z Was już wiedzą, inne jeszcze nie.
12 maja miałam wypadek. Kobieta wjechała samochodem w grupę rowerzystów, mnie trafiła centralnie, wciągnęło mnie pod podwozie. Więcej pisać nie będę, wiadomo- toczy się dochodzenie, to po pierwsze, po drugie- opis całości jest dosyć drastyczny.
Skończyło się na złamanym lewym obojczyku, licznych zadrapaniach, stłuczeniach, siniakach i oparzeniach III stopnia na lewym ramieniu i przedramieniu.
Będąc chwilowo uziemiona w domu (bez pomocy innych nie mogę się uczesać, ubrać) odnawiam swoją znajomość z koralikami. Na pierwszy rzut poszły zamówione pod koniec kwietnia koraliki tile gold marbled jet. Powstała bransoletka, która z jednej strony kojarzyć się może ze smoczą łuską (i naprawdę długo się zastanawiałam, czy nie nazwać jej w taki sposób), a z drugiej z nazwą Ulica Złota (jedna z uliczek na lubelskiej Starówce). Wygrała nazwa Ulica Złota, bo czyż te płytki nie wyglądają jak posypane złotem, a towarzyszące im koraliki fire polish jak stare latarnie gazowe? :)
Jak skończyłam pleść główną część i chciałam dodać zapięcie, to okazało się, że wychodzi znacznie za długa :( Zaryzykowałam, postanowiłam upleść zapięcie- kuleczka plus pętelka i okazało się to strzałem w dziesiątkę ;) Nie tylko jest na długość taka, jaka powinna być, ale to, co na początku miało być tylko zwykłym zapięciem równie dobrze służy za ozdobę całości :)
Proszę o trzymanie kciuków za mnie w najbliższym czasie. Czeka mnie przeszczep skóry na oparzenia, potem zdjęcie gipsu i mam nadzieję, że gipsu pozbędę się już na dobre :)
PS.
Jeszcze raz dziękuję biżuteryjkom, które wzięły udział w akcji-niespodziance na fb :)
Kolejny post poświęcę temu o co chodzi, na razie kończę, bo niedługo koleżanka ma wpaść w odiwedziny ;)
Szybkiego powrotu do zdrowia życzę - serdecznie ściskam (delikatnie) i pozdrawiam ;-)
OdpowiedzUsuńZdrowia, zdrowia, zdrowia życzę !!! Trzymam kciuki i pozdrawiam ciepło!!!
OdpowiedzUsuńTrzymaj się mocno :) I pleć Kochana pleć :)
OdpowiedzUsuńo wypadku owszem czytałam w prasie, strasznie mi przykro, że dotknął Ciebie... życzę powrotu do zdrowia, kondycji i szczęśliwego zakończenia dochodzenia! przesyłam moc pozytywnej energii!
OdpowiedzUsuńbransoletka piękna!
Przykro czytać o takim ciężkim wypadku:( Ale trzymaj się i nie trać ducha. Życzę Ci dużo, dużo zdrowia i wytrzymałości.
OdpowiedzUsuńA nazwa bransoletki bardzo trafiona - mnie też się kojarzy z ulicą Złotą na lubelskiej starówce:)
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia bo to najważniejsze. Piękna bransoletka
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie jestem za nazwą ulica Złota:)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się Gosia.Widziałam relacje z tego wypadku.Nie wyglądało to dobrze.Nigdy nie wiem co napisać(powiedzieć) w takiej sytuacji.Mam nadzieję,że ostatecznie wszystko potoczy się dobrze i znajdzie szczęśliwe zakończenia.
Trzymam kciuki:)
szybko wracaj do zdrowia, przeszczep na pewno się uda ;) a bransoletka wyszła Ci cudna ;)
OdpowiedzUsuńSzybkiego powrotu do zdrowia i pomyślności życzę. Pozdrowienia cieplutkie.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za błyskawiczny powrót do zdrowia, a bransoletka jest extra ! Nazwa też bardzo trafiona... qrcze aż nabrałam ochoty na koraliki tile :D
OdpowiedzUsuńTrzymaj się! Ja mieszkam pod Lublinem i slyszałam o tym wypadku. Trzymaj się, nie poddawaj!
OdpowiedzUsuńBransoletka cudna, rzeczywiście, przypomina i smoczą łuskę i bruk uliczki:) A Tobie życzę szybkiego powrotu do zdrowia:)
OdpowiedzUsuńŻyczę dużo zdrowia, będzie wszystko dobrze, widzę że jesteś silna i się trzymasz, nie porzucasz swoich pasji i do nas wróciłaś :) Jeszcze raz wszystkiego dobrego!
OdpowiedzUsuńNa akcję niespodziankę się nie załapałam ( nie miałam pojęcia ani o wypadku, ani o akcji :( ), ale kciuki za Twój powrót do zdrowia trzymam mocno Małgosiu! Moc uścisków!
OdpowiedzUsuńWitaj - u Ciebie pięknie i kolorowo jak zawsze.Naprawdę można zachwycać się Twoją pracą,Pozdrawiam cieplutko z Dobrych Czasów i zapraszam w odwiedziny,ŻYCZĘ CI DUŻO ZDROWIA .Jola
OdpowiedzUsuńkurcze traumatycuzne przeżycie,najgorsze to niemoc i ból,sama jestem teraz poparzona wrzątkiem choć to nie poparzenie 3-go stopnia(chyba)boli jak cholercia.Wracaj do zdrowia i niech się dobrze goi.
OdpowiedzUsuńJuż to pisałam ale napiszę jeszcze raz: szybciutkiego powrotu do zdrowia :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że znowu piszesz posty :)
Śliczna bransoletka :D
Ps. czekam na kolejną część abc :)
Sliczna bransoletka:)Zycze szybkiego powrotu do zdrowia!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMałgosiu trzymam kciuki za jak najszybszy powrót do zdrowia :) A i bransoletka śliczna :)
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia! A prace piękne;-)
OdpowiedzUsuńZdrowia Ci życzę ! Bransoletka jest przepiękna :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. lafemka.
Szczęśliwy jest posiadacz jednego znalezionego kolczyka. Żal mi, że to nie ja. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWszystkie prace są śliczne, ręce drzały przy otwieraniu paczuszek?:)))