Pokazywanie postów oznaczonych etykietą korale. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą korale. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 23 czerwca 2011

Na powitanie lata i wakacji

Uniżenie błagam o warunkowe umorzenie sesji...
Postępowanie karne- odroczone. Ostatnio miałam tak ładne oceny w podstawówce, więc chcę się nimi nacieszyć do września.
Tymczasem mam trochę czasu na koralikowanie :) Dzisiaj dwie nowostki. Nie będę się rozpisywac o procesie ich tworzenia, bo pisałam to już wczoraj, ale wcięło mi notkę :/

Rosebuds
(wyplatane z koralików jablonex 2,3mm beaded beads, zawieszone na srebrnych łącznikach i całość na srebrnych, ozdobnych sztyftach)



Z morskich głębin
(asymetryczny wisior- wyplatana rozgwiazda z koralików jablonez i euroclass, koraliki drewniane - musiałam robroic wisior fimowy, oraz sznurku sutasz- jak na razie, docelowo będzie na atłasowej tasiemce).





I jeszcze jedna rzecz. Wiem- we wstępie pisałam o dwóch, ale to akurat nowość nie jest, ale wreszcie doczeka się swojego debiutu na tym blogu.

Mój sposób na sutasz z pandorą
(sznurki sutasz splecione techniką makramy+ koraliki modułowe)




Przypominam dalej o moim candy ;) Bransoletka czeka :)

poniedziałek, 13 czerwca 2011

Fimo po raz pierwszy

Tak, wiem. Pojutrze egzamin z prawa cywilnego, a ja nie zrobiłam jeszcze nawet 1/4 materiału. Oj tam, sam się zda, prawda? :)
W ramach odstresowania po raz pierwszy w życiu sięgnęłam po kostkę fimo i zrobiłam trzy różyczki. Jedna brzydka jak noc, to nawet jej nie fotografowałam, druga (najładniejsza) rozpadła się, jak ją z piekarnika wyjmowałam (chyba za słabo płatki docisnęłam) i trzecia (która w zasadzie powstała jako pierwsza), na której widać odciski moich paluchów i paznokci. Oj tam. I tak jestem dumna, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że w szkole nienawidziłam lepić z plasteliny/ modeliny/ gliny- czegokolwiek.

Czerwona róża
(fimo+ drewnanie koraliki 10mm+ metalowe koraliki 3mm, zawieszone na rzemieniu- na razie tylko wiązanym)



A jeszcze tata zabrał dzisiaj ten lepszy aparat i musiałam fotografować swoim kompaktem. Masakra...

Ps. Nie działa mi licznik (tzn. raz działa, raz nie), oraz rozjeżdżają mi się zdjęcia z informacjami o candy. Tylko zdjęcie od Pistiss jakoś potrafiło się dopasować, pozostałe jakieś niesforne są :D Już ja im pokażę :D