czwartek, 1 września 2011

Jeszcze tylko tydzień!

Dokładnie- w następny czwartek kończę z nauką, a jak dobrze pójdzie, to nawet do maja 2012, bo być może sesji zimowej jako takiej nie będzie :D

Moje ambitne plany siedzenia sumiennie po kilka godzin dziennie nad podręcznikami oczywiście wzięły w łeb. Co chwila łażę do kuchni po kolejną herbatę, sprawdzam skrzynkę pocztową, sprawdzam, czy może kwiatków nie trzeba podlać itd. Generalnie znowu zaczynam zarywać nocki, ale taki już mam styl uczenia się- że najlepiej mi idzie między 22 wieczorem a 3 nad ranem :D A potem śpię do 11 :D No, teraz trochę to zmodyfikowałam, bo wiadomo- na praktyki trzeba wstać.

Z żalem stwierdzam, że postępowanie karne w ogóle się nie uprościło od czerwca... Niosąc podanie o odroczenie sesji miałam taką cichą nadzieję, że kochany TK ogłosi niezgodność kodeksu z Konstytucją i minie mnie ten zaszczyt uczenia się, ale gdzie tam. Jak było, tak jest :D

Dziękuję wszystkim, którzy mi kibicują w tym starciu ;) Wiem, że jak tyle osób trzyma kciuki, to nie ma szans, żeby się nie udało ;)

A generalnie tęskni mi się za koralikami. I o tym miał być ten post, chociaż wyszło inaczej. A kilka pomysłów jest, więc myślę, że jak w przyszły piątek wrócę do domu, to przepadnę w tej drobnicy. Tym bardziej, że trzeba będzie coś zrobić z okazji postępowania karnego i zaległego (jeszcze niewykoralikowanego, ale zdanego w czerwcu) postępowania administracyjnego ;)

3 komentarze:

  1. Trzymam kciuki, choć niepotrzebnie, bo pewnie zdasz śpiewająco. No i czekam na posty czysto koralikowe ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pamiętaj, że jesteśmy z Tobą :) A jak znajdziesz czas na relaks będzie mi bardzo miło jeśli zobaczysz moje dziś wymyślone kolczyki - sztyfty z TOHO i napisz co o nich myślisz :)

    OdpowiedzUsuń