Parafrazując pewną znaną reklamę: "Coraz bliżej sesja, coraz bliżej sesja"...
Przez ostatnie dwa tygodnie żyję podłączona do kubka z kawą- dosyć mocą, rozcieńczoną jednak mlekiem i posłodzoną, a to u mnie rzadkość, bo słodzę sporadycznie. Podobnie sporadycznie pijam kawę- muszę naprawdę mocno chcieć albo naprawdę mocno potrzebować, wobec czego smak kawy już chyba do końca życia będzie mi się kojarzył właśnie z nocnymi przygotowaniami do sesji. A na dodatek dzisiaj na samą myśl "kawa" mój żołądek zachowuje się tak, jakby miał zrobić salto z trzema obrotami. No to jest fajnie :)
Toho zostały zesłane na banicję do piwnicy na czas sesji. Biedactwa :( Ale jak stały pod biurkiem to pokusa, żeby po nie sięgnąć była zbyt duża. Dzisiaj jednak nie wytrzymałam. Poszłam do piwnicy po kompot do obiadu, a te pudełka tak na mnie patrzyły, że z odruchu dobrego serca wylosowałam 4 kolorki: ceylon rice pudding, frosted lt peridot, frosted rosaline oraz metallic iris olivine. I zrobiłam takie łezki.
Od dłuższego czasu zastanawiałam się, czy w ogóle da się coś takiego upleść. potrafiłam zrobić oczy peyotem, ale wciąż miałam wątpliwości, czy jeśli tylko z jednej strony będę zbierać herringbonem koraliki, to czy wyjdzie łezka.
Niedawno jednak zobaczyłam takie łezki na blogu Orsi i stwierdziłam, że się da :) I musiałam spróbować.
Nie zapominam oczywiście o tym, że dzisiaj jest Dzień Matki. Dla Mamy przygotowałam maleńkie kolczyki-kwiatuszki, ale pokażę je dopiero, jak zobaczy je Mama :) Bo chyba wypada, żeby najpierw obdarowana zobaczyła prezent, prawda? :)
"Wszystko jest możliwe,niemożliwe wymaga tylko więcej czasu..." tak powiedział Dan Brown, i tego się trzymajmy !!!! Pozdrawiam serdecznie!!!
OdpowiedzUsuńKolczyki pieknie wyszły;-) Podziwiam, bo dla mnie to wciąż nieosiągalne.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie www.mojakoralikowapasja.blogspot.com
Wyszły bardzo pieknie;-) Podziwiam, bo dla mnie jeszcze takie efekty sa nieosiągalne, pozdrawiam i zapraszam na www.mojakoralikowapasja.blogspot.com
OdpowiedzUsuńBardzo fajny kształt :) A teraz sio do książek ;)
OdpowiedzUsuńpiękne łezki! :) powodzenia na sesjach :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne łezki! Ale jeśli metodą losowania dopasowałaś kolory, to chyba zacznę stosować tę metodę - świetna kolorystyka :)
OdpowiedzUsuńTo prawda :) kolorki piękne ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne :-)
OdpowiedzUsuńCzy wypleść? Oczywiście i to jak najwięcej, są śliczne.
OdpowiedzUsuń:)))
Czy mogłabym wiedzieć jaki to wzorek?
OdpowiedzUsuń