poniedziałek, 24 września 2012

Fiku-miku na rzemyku

Od dawna zachwycałam się bransoletkami na grubym rzemieniu, które podziwiałam na hiszpańskich blogach. długo szukałam takich rzemieni w Polsce, i chociaż trudno w to uwierzyć, bo na dzień dzisiejszy sa już w kilku sklepach i na allegro, to jeszcze parę miesięcy temu było niemalże niemożliwe kupić je w Polsce (były w pewnym stacjonarnym w Poznaniu, ale z Lublina to wiadomo- kawałek tam jest).
Hak tylko się pojawiły- kupiłam kilka sztuk, jednak musiały one trochę poleżeć zanim się za nie zabrałam. A raczej zabrałam się na razie za jeden. Ten przyjechał do mnie ze sklepu kadoro i nie jest taki bardzo gruby.


Chciałam upleść najpierw jakiś wzorek- kratki, kwiatki czy inne paski, ale nie bardzo wiedziałam jak sobie rozrysować wzór. Gotowce nie wchodziły w grę, bo na ogół są rozpisane na ten grubszy rzemień.



Potem pomyślałam- a czemu nie cellini? :)


W miarę jak wyplatałam ścieg cellini zaczęłam się zastanawiać jak zmienić kierunek skręcania. Jakoś się udało :)


Na sam koniec zostało mi przyciąć rzemień na odpowiednią długość i go wkleić w zapięcie. Gdy już tak sobie siedział w zapięciu zorientowałam się, że z jednej strony dałam przekładkę, a z drugiej nie :D I tutaj jest przewaga klejów 24-godzinnych. Szybko zdjęłam końcówki (nie minęło jeszcze 10 minut), wytarłam rzemień z kelju, żeby nie pobrudzić przekładki, i skleiłam ponownie.

A dzisiaj rano już mogłam wziąć ją spokojnie w ręce wiedząc, że się nie rozpadnie ;)

Trochę danych: koraliki toho treasure w kolorze jet, toho round 11/0 milky montana blue oraz toho round 8/0 nickel.

I jeszcze rzut oka na sposób zapinania- jak w bransoletach w zegarku. Zapięcie chodzi dosyć ciężko, więc albo trzeba się z nim chwilę siłować, albo poprosić kogoś z obecnych o zapięcie :)

I chyba już wiem co będzie na candy! :)

20 komentarzy:

  1. Też mi się one strasznie podobają. Takie proste, a jednak, w towarzystwie drobnicy wiele zyskują:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna! Te grube rzemienie idealnie pasują do plecionek :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bransoletka wyszła Ci naprawdę super :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest piękna! :) Coraz bardziej mam chęć na te rzemienie, muszę sobie kiedyś sprawić i też spróbować :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też już mam rzemienie, czekają na wolny czas. Twoja bransoletka świetna.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja chcę taką bransoletkę! Pomyśl o mnie ciepło w tym temacie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. A przygotowałaś może gdzieś tutka, jak zmienić kierunek skrętu?;) Fajnie wyszło i jaka duża plecionka;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tutka powiadasz? :D Może być ciężko, ale się postaram :D to przy okazji jak będę robić następną :D

      Usuń
  8. Super to wyglada, dla mnie troche zbyt zaawansowana ta technika, ale mysle o takim rzemieniu + zawieszka po porstu :) Tez powinno fajnie wygladac, ale takie cudo jakie Ty zrobilas chetnie bym przygarnela i to z otwartymi ramionami!

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetna bransoletka - bardzo elegancka:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękna - świetny wzór no i ten rzemień - rzeczywiście dodaje dużo uroku. A zdradziłabyś nazwę kleju - rozumiem, że dobrze trzyma i jest trwały przy częstym zakładaniu bransoletek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Klej 2-składnikowy dragon (schnie 24h). Ale dobry też jest uhu 2-składnikowy ;)

      Usuń
    2. dzięki Małgosiu - muszę wypróbować, bo ja używam SOS Patexu, ale mam obawy co do jego trwałości w dłuższym czasie.

      Usuń
  11. Niestety z dostępem do akcesoriów biżutkowych, ale takich bardziej oryginalnych, jest u nas maaasakra! Na szczęście idzie ku lepszemu... ;p
    Piękną stworzyłaś bransoletę! =D
    Pozdrawiam cieplutko i Zapraszam na moje skromne cukierki =}

    OdpowiedzUsuń
  12. Trafiłam tu przypadkiem, zupełnie:) I jestem pod wrażeniem, piękne prace, wyjaśnienia, stronka dla początkujących, no nie wiem, nie wiem, czy nie zmienię zainteresowań;) Zainspirowałaś mnie totalnie:) Dziękuję i pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń