środa, 14 września 2011

Roma

Uwielbiam historię starożytnego Rzymu. Jak dla mnie to nauka historii mogłaby się całkiem na tym zakończyć- potem nie działo się już nic ciekawego (no, prócz XVII wieku, potem Napoleona, a w średniowieczu gdzieś Karolingów itd.).
Miłość ta narodziła się po przeczytaniu pierwszego tomu "Imperatora" Conna Igguldena. Jest to czterotomowa powieść o życiu Juliusza Cezara, z czego pierwszy tom jest najlepszy moim zdaniem. "Bramy Rzymu" to próba zmierzenia się z opowiedzeniem dzieciństwa tego bohatera. Dzieciństwa o którym za wiele nie wiadomo. Iggulden genialnie tworzy fikcję historyczną, czyniąc z Brutusa niemalże rówieśnika Cezara (w rzeczywistości było między nimi 14 lat różnicy), a z Gajusza Mariusza wspaniałego, dbającego o siostrzeńca wuja.
Do rzymskiej kolekcji oczywiście należy również zaliczyć przeczytane od deski do deski "Żywoty Cezarów" Swetoniusza (na które trzeba patrzeć, oczywiście, z lekkim przymrużeniem oka), "Głośne rzymskie procesy karne" M. Jońcy i, na sam koniec, mój ulubiony film "Gladiatora", w którym chyba jedyną prawdziwą rzeczą jest fakt śmierci Marka Aureliusza pod Vindoboną (Wiedeń), ale już nie sposób, w jaki umarł. No nic, zawsze to Rzym, nie? ;)
Z tej inspiracji, po obejrzeniu wspaniałych prac na blogu Bisaneta powstały kolczyki Roma. Wyplecione zostały z koralików toho oraz jablonex, na srebrnym kole i zawieszone na srebrnych sztyftach.


Bardzo sympatyczny wzór, mam jeszcze pomysły na kilka innych zestawień kolorystycznych :)

13 komentarzy:

  1. piękny wzór, ja bym je widziała jeszcze w ciemnych zieleniach :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudeńka jesienne:)A wzór super lekki:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wzór rzeczywiście bardzo sympatyczny, szczególnie w Twoim wykonaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajne, kiedyś chciałam takie zrobić, ale nie pasują mi jakoś do kształtu twarzy :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne są, a pierwsze zdjęcie - wyszło super :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ebru- ja mam ochotę na takie w morskich zieleniach, ale nie mam już tych kółek :/ Muszę zamówić ogniwka, bo mi się wszystkie pokończyły :D

    Ewo- faktycznie, lekkie są :)

    Nika- myślę, że byłby jeszcze fajniejszy, jakbym użyła żyłki zamiast tej nici, i nie byłoby jej widać :D

    EW- a zgadnij w jakim programie obrabiane :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne są te kolczyki, bardzo ciekawy kształt. Dla mnie biżuteria z koralików to mistrzostwo precyzji...

    OdpowiedzUsuń
  8. :) ciekawa jestem jak prezentują się na uszach :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne! Pierwszy raz widzę taki motyw.

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudne, świeże, w jesiennych kolorach.

    OdpowiedzUsuń