Powoli dochodzę do wniosku, że prawo prywatne nie jest takie złe. Uczyłam się tak, jakbym miała ADHD- tzn. pięciu minut nie mogłam spokojnie w miejscu usiedzieć, a to poszłam oglądać coś w telewizji, a to komputer, a to znowu jakiś telefon, a to zabawa z kotem. Tragedia. Ale zdałam :) Chociaż zabawnie było, jak pan doktor wyszedł, spojrzał na mnie i na koleżankę i stwierdził, że nie chce mu się nas pytać i mamy iść do pani mgr. I to chyba było najlepsze, co mogło się zdarzyć ;)
Po tym niesamowicie długim i przynudzającym wstępie, przedstawiam zakładkę Prawo cywilne- zobowiązania i spadki. Żałuję, że w SK nie wzięłam więcej tych zakładek ;) Uplotłam do niej kuleczkę z metalowych kuleczek (przepraszam za powtórzenia) o średnicy 3mm w kolorze takiego ciemnego srebra. Z taką zakładką mogę śmiało uczyć się teraz postępowania karnego :)
Mam już pewne plany wakacyjne- blogową niespodziankę (a raczej dwie nawet), ale to niech już skończy się przyszły tydzień ;)
Gratuluję zdanych egzaminów :)
OdpowiedzUsuńA zakładka cudowna, kuleczka z kuleczek mi się skojarzyła z jeżynami :)
Gratulacje i szacunek :))) Prawo ..... pragrafy , kodeksy :0 a taka szalona Artystka :))) Pozdrawiam :)))I podziwiam :))) Dzieła !!!! :)))
OdpowiedzUsuńŁączę się w bólu w sprawie zobowiązań i spadków, z tym, że wciąż czekam na swoje wyniki :)
OdpowiedzUsuń